góralska kwaśnica

Hań mi te posłuchojcie, ludkowie, bo mom cosik godnego do powiedzenia! Jakowy jam rodowity górol z Podholskiego gronia, tak o takim sekrecie jak ten przepis na kwaśnicę, kany dziad mój go w sercu chował, to jo wiyrzyć ni mogłem. Ano, ino przed samym końcem swego zycia, kie juz spoczywoł na łóżku, łon pedzioł: „Synek, prziyj ta do mie! Mos bydzie godoł o tajemnice, co jo ją sam od swego starzyka dosytoł.” Teraz jo Wam ją przekozoł, cobyście mogli i Wy poczuć smak Podholskich hal i dolin, kie wiaterek śwista i owce po łąkach ganioją.

Składniki (bo ino z dobrych rzeczy mo bydz ta kwaśnica zrobiono):

  • 500 g surowych żeberków wieprzowych – kie weźmiecie, to takich, co mięsa tyz trochę majom.
  • 500 g wędzonych żeberków – co to woniom, jakbyście wędzarnio za chałupo otwarli.
  • 300 g wędzonego boczku – pokrojcie go na kawałki, coby lepiej smak puścił.
  • 800 g swojskiej kiszonej kapusty – z kiszonej kapusty to je całe dobro!
  • Szklanka soku z kapusty – to mos być ten najlepszy, z dna beczki.
  • 5 dużych ziemnioków – one do kwaśnicy pasujom jak baca do owiec.
  • 2 cebule – takich, co łzom w oczach zrobio, jak je kroicie.
  • 3 ząbki czosnku – cobyśta zdrowi byli.
  • 3 suszone borowiki albo podgrzybki – bo grzyby muszom bydz!
  • 2 liście laurowe – ino dwa, nie za wiele.
  • 3 ziarna ziela angielskiego – tych kulkowatych.
  • Łyżeczka kminku i majeranku – toż to zioła, co każda górolska gospodyni ma w swojej kuchni.
  • Sól i pieprz – ale tego do smaku, cobyście nie przesolili, hej!

Przygotowanie (a teroska łuchajcie i zapamiętujcie, coby nie zgubić tej tajemnicy):

  1. Gotowanie wywaru: Na początek, bierzecie te żeberka surowe, opłukujecie je we wodzie zimnej, coby syf zmyć. Do gara wielkiego włóżcie, zalejcie wodom zimnom, dorzućcie liście laurowe i ziele angielskie. Niech to się pyrkocze przez jakieś 45 minut, ale pilnujcie, zbierajcie to, co pływa na wierzchu, hej!
  2. Dodanie wędzonego mięsa: Wędzone żeberka i boczek dorzućcie do tego gara. Boczek możecie przysmażyć na patelni, bo smaku to mu nie zepsuje, ino dodaje woni! Dorzucicie tyz czosnek i te grzyby, coście wcześniej namoczyli. No i kminek, coby kwaśnica była góralsko.
  3. Kapusta i ziemniaki: Kapustę kiszoną poszatkujcie, ale nie za drobno, hej! Dodajcie ją do garnka i sok z kapusty dolewajcie, coby kwaśne było, jak się patrzy. Gotujcie, aż mięso będzie miękkie, a kapusta puści swój smak. Ziemniaki ugotujcie osobno i na końcu wrzućcie do zupy.
  4. Przyprawianie: Na koniec majeranek posypcie i sól oraz pieprz dodajcie. Ale to musisz sami spróbować, bo każdy baca ma inny smak na języku.
kwaśnica góralska oryginalny przepis

Z cym ją jeść (bo nie ino jeść, ale trza wiedzieć, co się je):

Kwaśnica, ludkowie moi, to zupa, co Was w największy ziąb rozgrzeje. Podawać ją trza gorąco, w drewnianych miskach, coby tradycji stało się zadość. Do tego kromka chleba pieczonego na zakwasie, takiego, co skórkę chrupiąco mo. Albo i samogon do popitki, ale to już na zdrowie!

Przeczytaj także:  Tradycyjne Potrawy Wigilijne: Przepisy na Polskie i Europejskie Specjały

Wiycie, że kwaśnica różni się od kapuśniaku tym, że warzyw żadnych tu nie znajdziecie prócz kapusty? To zupa biedoty była, ale co biedota, to i mądrość – z kapusty i mięsa taki smak wydobyli, że byle kto dziś nie dorówna.

No to haj, do gotowania, coby chałupa woniała, a Wy pełne brzuchy mieli!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *